wtorek, 30 grudnia 2014

Rozdział pierwszy.

Witam, Was wszystkich odwiedzających mojego bloga. Oto ta obiecana historia:

    Dnia 6 sierpnia 1994 roku urodziła się dziewczynka, zupełnie nie spodziewająca się tego, co ją czeka w późniejszym czasie. Miała 56 cm i ważyła 3,995 kg. Była śliczniutka, przesłodka, wszyscy od razu ją pokochali. Dopóki nie okazało się, że ma wadę wzroku, zupełnie nikt by się tego nie spodziewał, że akurat ją to spotka, ale jednak spotkało... Wadę wykryto u niej jak miała nie cały roczek. Wada była dosyć duża bo +6,5 Dioptrii, nikt się tego nie spodziewał, a na pewno nie ona. Cieszyła się, że będzie miała okulary. Pierwsza wizyta u okulisty wypadła dobrze, była już umówiona na operacje oczu (jak skończy 3 latka, była jeszcze za mała na operacje). Potem po wizycie nadszedł czas na wybór okularów. Dziewczynka była w raju, dookoła niej pełno kolorowych oprawek, wybrała sobie jedne i założyła je, pokazywała wszystkim jaka była dumna, że je ma, że są jej..Nie wiedziała jak bardzo będzie przez to cierpieć, z powodu jej wady wzroku. Po powrocie od okulisty, pokazała się rodzinie, niektórzy byli pozytywnie nastawieni do tego, jak dziewczynka wygląda, byli tez ci, którzy śmiali się z niej i wytykali palcami, ale ona nie zwracała na to uwagi, dla niej ważne było to, że jej się podobają okulary. Chociaż po pewnym czasie, gdy te osoby, co się z niej "nabijali", robili to cały czas, nie przestawali. Zaczęło jej to przeszkadzać, zapytała się mamy: "Dlaczego mamo oni się ze mnie śmieją?", mama jej odparła: "Nie przejmuj się tym córeczko, po prostu Ci zazdroszczą kochanie, że ty takie masz ładne okularki , a oni nie maja", dziewczynka uspokoiła się.. Mama zapisała ją do psychologa, by ta była spokojniejsza, nie zwracała uwagi na krytykę innych. Dziewczynka z pomocą rad psychologa odzyskała wiarę w siebie, olewała tych, co ja wyśmiewają, do czasu.. jak skończyła 5 lat, czekała ją kolejna operacja.. Potem było już (...)

Jak chcecie się dowiedzieć co było potem piszcie w komentarzach jak wam się
podoba początek :)

Pozdrawiam Zagubiony Los.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz